Kierunek Rzeszów! Na wyjazdowy mecz do Rzeszowa ze Stalą jechaliśmy pierwszy raz. Obie drużyny jeszcze nigdy nie miały okazji grać przeciwko sobie. W Rzeszowie natomiast byliśmy w 2018 roku, gdzie Warta grała wtedy w Pucharze Polski na tym stadionie, tylko że z Resovią. W sobotę mecz ze Stalą rozpoczął się o godzinie 17:30. Miejscowi wypełnili swoją trybunę w dużej części, zajmując całą górę, gdzie ulokowany był młyn oraz dolną część kondygnacji. Ich doping niósł się bardzo wyraźnie, w czym na pewno pomagało zadaszenie oraz wynik meczu, który niósł tego dnia kibiców Stali. Sektor gości na stadionie miejskim w Rzeszowie znajduje się na łuku, gdzie przed płotem dookoła boiska znajdują się bandy żużlowe, następnie tor, a dopiero za nim murawa. Widoczność oraz odległość z sektora jest inna niż na większości stadionów. Wywieszamy flagę vlepkę "ULTRAS" i kilkukrotnie w trakcie meczu dopingujemy Warciarzy. Wynik spotkania bardzo wysoki i porażka naszej drużyny wybitnie dotkliwa. Wyraz twarzy zawodników i trenera pod sektorem po meczu mówił sam za siebie. "Przegraliśmy i jest nam wstyd" - padły słowa od kapitana drużyny przy płocie! Wszyscy wyjazdowicze głośno dali znać drużynie "Czy wygrywasz, czy nie..."
Na Zawsze Warta!
Zapraszamy do galerii

Stal Rzeszów - Warta Poznań
|