Na pierwszym wyjeździe melduje sie 6 osób. Przed stadionem cyrki z kierownikiem ochrony, co staje sie już u "Górali" tradycją. Na meczu raz daliśmy znak że jesteśmy. Kibice TSP prezentują oprawę "Górale Podbeskidzia", oraz kilka razy podrywają do dopingu cały stadion. Mecz jak i droga spokojna, szkoda tylko wyniku..
|
Na małe derby wielkopolski wybrało sie 43 fanów Warty + 5 Obra Kościan. Wywieszamy 3 flagi na płot i prowadzimy momentami bardzo dobry doping. Podczas meczu prezentujemy dwie oprawy. Kibice Tura bez młyna. Podróż spokojna, a w szczególności drodze powrotnej bardzo wesoła. Wielkie dzięki Obrze za wsparcie.
Na ten ciekawym wyjeździe zameldowało się nas 19 + 1 Obra Kościan. Na meczu wywieszamy jedną flagę i coś próbujemy dopingować, lecz na Widzewie w tyle osób to raczej nie możliwe. Droga jak i sam mecz spokój. Szkoda że ten ciekawy wyjazd wypadł nam w środę..
Po Widzewie, Podbeskidziu, Kolejna Środa - Morąg. Jedziemy koleją w 2 osoby. Na miejscu po odnalezieniu stadionu wchodzimy do klatki i tam spędzamy całe spotkanie, praktycznie pod koniec dogrywki dochodzą do nas kolejne 2 osoby przebywające na wakacjach w tamtych rejonach. Wracamy z piłkarzami za co dziękujemy panu Karolowi Majewskiemu i trenerowi Bogusławowi Baniakowi. Warte odnotowanie że za sektorem przyjezdnych przez całe spotkanie stało aż 6 radiowozów. Spokojnie
Na meczu zameldowało się nas dwóch. Mimo naszej liczby kilka krotnie w pierwszej połowie daliśmy znak o sobie. Odra zbiera się dopiero w drugiej połowie i tworzy około 50cio osobowy młyn.
Na derbach melduje się nas w sumie 8 osób. Część idzie z Obra pochodem na ten mecz, a cześć dojeżdża do Racotu. Obry na sektorze melduje się tego dnia około 80 osób, wciągają sęktorówkę, odpala świece w barwach oraz wywiesza transparent " PKS JEST JEDEN".
Na miejscu zbiórki okazuje się że auto nie odpali, jakaś awaria. Szybko jedziemy na dworzec i okazuje się że pociąg ma 40 minut opóźnienia, więc wybieramy inny osobowy. Lecz osobówka w Lesznie przepuszcza tamten pociąg i kolejne opóźnienie około 30 minutowe. Na miejscu mylimy stadiony i wchodzimy na ostatnie 5 minut gdy Obry już nie ma na meczu. Czekając na pociąg powrotny dowiadujemy się że ten też opóźniony 30 minut.., Nas ostatecznie 3 osoby :)
5 kibiców Obry, wspomaganych przez 3 Warciarzy na tym wyjeździe.
|
|