Ostatnim wyjazdem w tym sezonie był Stargard. Odległość nie duża, w porównaniu to poprzednich naszych wypraw. Środkiem lokomocji wybraliśmy pkp. Na zbiórce melduje się dokładnie taka sama ilość jaka była zapisana na liście. Wejście na sektor odbyło się sprawnie i bez problemów. Pogoda była piekielna, z nieba leciał żar a na sektorze atmosfera wakacyjna. Kto chciał i wykorzystał sytuację mógł się opalić stargardzkim słońcem :) Żyliśmy kolejną nadzieją i wyjazdowymi zwycięstwami że piłkarze odniosą zwycięstwo na zakończenie wyjazdowego sezonu. Jednak miejscowi postawili wyższe warunki niż poprzedni rywale Warty. Ze Stargardu wywozimy tylko punkt. Po meczu zbijamy pione z Warciarzami i wracamy do Poznania! Sezon wyjazdowy 2016/2017 uważamy za zakończony. Liczba 14 osób na ostatnim wyjeździe nie była złą lecz na pewno stać nas na troszkę więcej. |
|
Niepołomice to miejscowość położona niedaleko Krakowa. Ten kierunek trasy wypadł nam jak na złość w środku tygodnia! W ten rewir kraju wyruszamy wcześnie rano w 3 osoby. Miłym akcentem tej wypady był nowy obiekt, zajebista pogoda i prawie okres turystyczno-wakacyjny. Po dotarciu do Krakowa mogliśmy wszędzie na każdym kroku uraczyć się "krakowskimi" ;) Od początku mieliśmy spory zapas czasowy więc trochę pochodziliśmy tu i tam. W centrum miasta zjedliśmy obiad i potem już tylko kierunek Niepołomice. Byliśmy ciekawi jak to wygląda, taka miejscowość o zaplecze ekstraklasy... Po dotarciu na miejsce widać że klubowi dużo brakuje do organizacji spotkań i przyjmowaniu przyjezdnych. Zajmujemy miejsce w sektorze gości i nikt się nie spodziewał tego co wydarzy się przez 90 minut na boisku. Do przerwy Warta prowadziła 2:0 i chyba miejscowi nie mogli uwierzyć że Zieloni nie mają sobie równych na meczach wyjazdowych :) Po przerwie gospodarze zdołali strzelić gola kontaktowego i do końca spotkania była nerwówka. Na szczęście do końca spotkania wynik nie ulega zmianie i kolejny raz wywozimy trzy punkty! Na koniec podsumowując to wyprawa bardzo ciekawa. Zwycięstwo piłkarzy oraz zaliczony nowy teren na mapie wyjazdowej.
|
|
Na wyjazd do Tarnobrzegu wyruszamy wcześnie rano w 7 osób. Podróż kilkugodzinna z jedną przesiadką. We Wrocławiu zmiana lokomotywy i zrobiło się delikatne opóźnienie oraz obawa że na zaplanowaną przesiadkę w Rzeszowie nie zdążymy. Jednak negocjacje i trucie dupy konduktorowi poskutkowało i pociąg w Rzeszowie czekał na opóźnionych Warciarzy aby w spokoju mogli dotrzeć na mecz do Tarnobrzegu! Na miejsce docieramy 40 minut przed pierwszym gwizdkiem. W młodych latach zawsze się myślałem że fajnie gdyby Zieloni zagrali z taką marką jak Siarka Tarnobrzeg. W końcu doczekaliśmy się takiego momentu gdzie mieliśmy okazję zawitać do Tarnobrzegu z Wartą! Prawdę mówiąc od kilku lat mamy okazję zaliczać nowe stadiony i konkretne dla nas marki kibicowskie! Ale są takie szczególne ekipy gdzie darzy się naprawdę ogromnym szacunkiem. I tak naprawdę gdyby cofnąć się myślami to okazało się że nie możliwe nie istnieje i mamy okazję zwiedzać i być na wielu stadionach... Wracając do samego spotkania to przez większość meczu śpiewamy, raz z większym zaangażowaniem raz mniejszym. Piłkarze bohatersko walczą do końca meczu a dużą rolę odebrał w tym spotkaniu nasz bramkarz broniąc kapitalnie. Po meczu wspólnie śpiewamy z piłkarzami kto wygrał, dziękując im za walkę i determinację przez 90 minut jaką wpakowali w ten mecz! Po meczu zawijamy się w drogę która tym razem była o wiele dłuższa niż w pierwszą stronę. Wszystko za sprawa bardzo trudnego połączenia. Tak naprawdę o tej godzinie gdy kończył się mecz wydostanie się z Tarnobrzegu graniczyło z cudem. Aby dotrzeć do Poznania zaliczyliśmy dwie przesiadki w tym jeden dwugodzinny postój w Rzeszowie. To akurat wyszło na plus bo mogliśmy zobaczyć trochę miasta i coś zjeść przed długą drogą jaka nas czekała plus dodatkowo kolejna przesiadka. Do celowo w Poznaniu meldujemy się przed 11 w niedzielę. Także wyjazd nie był najdalszy ale droga skomplikowana i bardzo wyczerpująca. Jeszcze kilka słów o kibicach Siarki. Zebrali się w około 6 dyszek. Rozwiesili dwie flagi i na początku oraz na końcu meczu przez chwilę prowadzili doping. Wynik meczu był naprawdę dużym zaskoczeniem więc możliwe że kibice w Tarnobrzegu do samego końca nie mogli uwierzyć w to że Warta Poznań wywozi trzy punkty z Podkarpacia..
Zapraszamy do galerii
Siarka Tarnobrzeg - Warta Poznań
|
|
|