Nasza ostatnia wizyta na Cracovii miała miejsce w październiku ubiegłego roku i wyglądała zupełnie odwrotnie niż ta, którą zaliczyliśmy w niedzielę. Zieloni wygrali 3 mecz wyjazdowy z rzędu. Do Krakowa docieramy ze sporym zapasem czasowym, co pozwoliło, aby przed rozpoczęciem meczu wejść w komplecie na sektor gości. Wywieszamy flagę i prowadzimy doping. Momentami głośny śpiew mógł nieść Warciarzy do zwycięstwa. Co zupełnie niespodziewanie stało się w końcówce meczu. Najpierw zdobyliśmy gola na 3 minuty przed końcem, by po kilku minutach doliczonego czasu gry zdobyć drugiego... Po ostatnim gwizdku razem z piłkarzami śpiewamy i dziękujemy brawami za ambicję i wolę walki do samego końca w zwycięstwo! Zapraszamy do galerii |
« poprzednia | następna » |
---|