PostHeaderIcon Poniżej krótka informacja o kibicach z Rybnika

Nazwa klubu: KS ROW Rybnik (Klub Sportowy Rybnickiego Okręgu Węglowego Rybnik)
Data założenia: 06.08.1964.
Barwy: zielono-czarne.
Zgody: Górnik Zabrze, Naprzód Rydułtowy, Concordia Knurów, Wisłoka Dębica.
Kosy: Odra Wodzisław i okoliczne fan-cluby Ruchu Chorzów.
Młyn: do 700.
Grupy: Gladiators, Verdeneri '02.

Klub Sportowy "ROW" powstał w 1964 roku i pewnie już od tamtych czasów kształtowały się pierwsze grupki jego kibiców. Wieloletnie występy naszych sportowców na arenie ogólnokrajowej, szczególnie w takich dyscyplinach jak: piłka nożna, żużel czy żeńska koszykówka przyniosły kibicom ROWu z pewnością wielu niezapomnianych emocji i zdarzeń. Jedno jest pewne: kibice ROWu przyjaźnią się od około 20 lat z kibicami Górnika Zabrze, a co za tym idzie - z kibicami zaprzyjaźnionymi z nimi. Tak z pewnością powstały przyjaźnie z Concordią Knurów, czy z Naprzodem Rydułtowy. Z tymi ostatnimi chyba łączy nas największa zażyłość. Łączy nas wiele: bliskie położenie, a także sytuacja kibiców oraz sportu w naszych miastach. Znane są także stare, zakończone już sztamy kibiców ROWu z kibicami takich klubów jak: Lech Poznań, GKS Tychy, ŁKS Łódź czy z różnymi byłymi zgodami Górnika, a także z Polonią Bydgoszcz. W miejscu tym warto jeszcze wyjaśnić ważną sprawę, a mianowicie nazwa naszego klubu. My - kibice nosimy szale, wywieszamy flagi i śpiewamy zawsze na "ROW". Zachowujemy się tak nie tylko na meczach naszych piłkarzy, ale także i na meczach naszych żużlowców, mimo że występują oni pod innym szyldem. Chcielibyśmy wytłumaczyć, że nie jest to żadna złośliwość, ani niechęć w stosunku do sponsorów, czy ludzi zasiadających w zarządach rybnickich klubów, takich jak na przykład Rybnicki Klub Motorowy. Jesteśmy jedynie przywiązani do poprzedniej nazwy. Z ROWem wiążą się wszystkie sukcesy i niepowodzenia. Wulgarnym, ale jakże trafnym stwierdzeniem jest: "nazwa klubu to nie kurwa i nie można jej zmieniać, gdy się komuś znudzi". Poza tym jeszcze niedawno temu kibice w szalikach ROWu pojawiali się także na meczach rybnickich koszykarek (do 2000 roku, kiedy to klub ten upadł - miejmy nadzieję, że w przyszłości znowu się odrodzi). Działo się tak, mimo iż występowały one również pod innym szyldem. Dopingować je jeździli jednak w większości ci sami kibice, którzy dopingowali żużlowców. Nonsensem byłoby więc, aby ci sami ludzie na różnych meczach zakładali inne szaliki, wywieszali inne flagi i śpiewali inne piosenki.

Źródło: row.rybnik.prv.pl/